niedziela, 22 maja 2016

Brak konsekwencji polskich kin


  Dzisiejszy post nie ma nic wspólnego z tematyką mangi/anime, do której was przyzwyczaiłem, jednak związany jest z czymś, co pewnie każdy z was zaobserwował podczas wypadu do kina.



    Pewnie macie takie dni, kiedy wiecie że nic nie będzie w stanie popsuć wam humoru. Mój wczorajszy był na tyle idealny, że oprócz świetnej pogody, obchodziłem razem z moją dziewczyną rocznicę. Z tego powodu postanowiliśmy wyskoczyć spontanicznie do kina na film, na który facet mógłby zostać zaciągnięty tylko siłą, a mianowicie była to "Modelka". Na szczęście ja nie miałem takich problemów, ponieważ widząc wcześniej trailer'y, zajawki tak mi się spodobały, że sam wybrałem seans (dziwny ja). Wiedziałem, że będzie to dramat, na szczęście tylko z gatunku, a cały film obfitował będzie w sceny nagości i seksu. Lubię dramaty, szczególnie że w większości jest to gatunek przeznaczony dla starszej widowni, a dzieci albo nie zostaną wpuszczone, albo po prostu taki rodzaj kina wyda im się nudny. Oj jaki ja byłem naiwny... Najmniejsza sala, weszliśmy jako pierwsi zajmując najlepsze miejsca i ucieszyliśmy się, że chyba nikt już nie zagości, ponieważ było parę minut przed rozpoczęciem. Wchodzą pierwsze osoby, no nic, rzadko kiedy da się obejrzeć film w kinie bez żadnej żywej duszy dookoła, nie przejęliśmy się. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to że były to dziewczynki z podstawówki, ewentualnie początków gimnazjum. Myślę, no dobra przypadek jeden na milion, zdarza się. Wchodzą kolejne i kolejne, zapełniając prawie całą, ośmio-rzędową sale. Najśmieszniejsze jest to, że tylko nasza dwójka była tymi dorosłymi na filmie dla dorosłych i siedząc na samym środku, czuliśmy się jak rodzice, którzy przyszli z dziećmi na Odlotowe Agentki The Movie. Nie chcę nikogo urazić, nie znam wszystkich dziewczynek w tym wieku, jednak widząc mentalność tych dzieci prawdopodobnie z podstawówki, chciało mi się płakać i rozmyślałem co z tego wyrośnie. Niektóre nawet podczas scen łóżkowych zakrywały oczy rękoma, krzycząc że rodzice  nie pozwalają im oglądać takich rzeczy, natomiast inne wydawały z siebie dziwne odgłosy i piski, ŻENADA. Dramat ma to do siebie, że w większości przypadków, nie kończy się dobrze/szczęśliwie. Moje "koleżanki" z seansu chyba nie wiedziały na co się piszą, ponieważ po zakończeniu zaczęło się buczenie i odgłosy niezadowolenia (tak, "ale gówno" też się pojawiło), bo przecież główna bohaterka MUSIAŁA zostać najlepszą modelką! Pewnie do teraz myślą, że będzie druga część, która naprawi ten błąd. Gdyby nie ten ''mały'' element, który w dużym stopniu zepsuł seans, byłby to idealny wypad, ponieważ "Modelka" to trochę naiwny, lecz wciąż bardzo dobry film, który na pewno przypadnie do gustów, nawet męskiej publiczności.

  Nie do końca jest to jednak ich wina, a tego, kto wpuścił je na ten seans. Zaskoczyłem się, ponieważ po powrocie do domu znalazłem ograniczenie wiekowe, które pokazywało 16+. One nawet przy najlepszym makijażu i wypchaniu czego się da, dalej nie wyglądałyby na szesnastki. Chyba to już norma, że przy kasach sprawdzają tylko studentów, którzy chcą uzyskać swoją zniżkę, a każdego innego wpuszczają na każdy film jak leci. Ostatnio głośno w internetach na temat materiału o hejterach w Superwizjerze, który także poruszał temat braku odpowiedzialności rodziców nad dziećmi. Już wiem, że nie tylko rodzice nie interesują się swoimi pociechami, ale także takie miejsca jak kino promuje zasadę "róbta co chceta" i nie przestrzega ograniczeń, które samo narzuca. W jakimś stopniu demoralizuje to te wszystkie dzieci, pokazując im co to jest seks i jakie to fajne. Nie wiem na kogo zwalić winę, czy na rodziców, którzy nie dopilnowali na co wybiera się ich dziecko, czy na kino, które jakimś sposobem pozwoliło obejrzeć tym dziewczętom film, który legalnie mogłyby zobaczyć za parę lat (wiem, że legalność to pojecie względne, ponieważ w erze internetu wszystko można łatwo pobrać i nawet dziesięciolatek mógłby dostać w swoje ręce film o podobnej tematyce). 

  To już wszystko co chciałem wam przekazać, wyładowując się przy tym troszkę. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem, i że już nigdy więcej nie będę musiał brać udziału w tak przykrym doświadczeniu. Wiem, że czasy się zmieniają, jednak trzeba być konsekwentnym w swoich postanowieniach. Jutro wracam do recenzji, cieszcie się jeszcze niedzielnym wieczorkiem i do zobaczenia!

5 komentarzy:

  1. Współczuję, ale serio wpuścić osoby(piszę osoby bo też jestem w gimnazjum) z gimnazjum/podstawówki na seans 16+? XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety to Norma i to od kiedy pamiętam, bo sam ponad 15 lat temu byłem wstanie spokojnie wejść na seanse dla 16+ a nawet 18+. Szczególnie jak to było "mniejsze" mniej popularne kino to wpuszczali każdego bo muszą się utrzymać więc przymykają oczy na wpuszczanie nieletnich na seanse

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde ale to jedno z lepiej prosperujących kin sieciowych w Polsce, dlatego nie powinni odwalać czegoś takiego, bo to źle o nich świadczy :/

      Usuń
  3. Rozumiem twój ból, ludzie nie tylko w kinach odwalają takie rzeczy, żeby więcej zarobić. Mi samej zdarzyło się bez problemu kupować mangi 18+, czy widywać 13-14 latki idące do kina na "50 twarzy Greya" ;-;
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń