środa, 13 kwietnia 2016

Pierwsze wrażenie z wiosennego sezonu 2016



  Wszystkie serie sezonu wiosennego, na które z niecierpliwością czekałem, dostały już swój pierwszy premierowy odcinek, a więc jest to dobra okazja, aby podzielić się moimi wrażeniami. O dziwo, żadna z nich nie wywarła na mnie negatywnych odczuć (no może poza jedną z nich), ale to pewnie za sprawą tego, że wybieram tylko te serię, które wydają się być interesujące i wiem, że na pewno mnie nie zawiodą. Nie zabrałem się za dużą ilość serii, jednak to tylko dlatego, że nie oglądam wszystkiego jak leci, bo według mnie to strata czasu. To już czas by przedstawić 8 z nich, dlatego zapraszam i miłej lektury.




  

  Boku no Hero Academia, czyli seria która miała godnie zastąpić Naruto w Weekly Shounen Jump'ie, w końcu dostała swoją adaptację. Przyznaję się, że jeszcze nie ruszyłem mojego prywatnego pierwszego tomiku, dlatego swoją przygodę zacząłem dopiero od wersji animowanej. Pierwszy odcinek i już wiem, że będzie to idealnie pasująca do moich gustów seria, która może nawet pobić Naruto (pierwsza seria rządzi, początek drugiej też, no ale potem wszystko się psuje, dlatego nie jestem miłośnikiem tego tytułu, ot co zwykły tasiemiec). Bohater, który w społeczeństwie superbohaterów, nie posiada żadnych specjalnych zdolności i aby spełnić swoje marzenie musi wykazać się sprytem, dla mnie bomba i dosłowne powiedzenie ''od zera do bohatera''. Boli mnie tylko to, że pierwszy sezon dostanie tylko 13 odcinków, a mógłby wyjść z tego świetny tasiemiec, a jak wiecie, nowych tasiemców, nie ma prawie w ogóle. Będę jednak dopingował produkcji kolejnych, jednak wcześniej na pewno zapoznam się z mangą i dalszymi wydarzeniami. Polecam!



  Bungou Stray Dogs, to seria o której nie wiedziałem w ogóle nic, dlatego też mogła mnie miło zaskoczyć i oczywiście to zrobiła. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że w fabułę tego tytułu zostaną wpleceni popularni pisarze dzisiejszych czasów, których ja sam bardzo szanuję, dla przykładu Agatha Christie. Nazwisko to od razu podpowiada, z czym związana jest ta seria, a mianowicie z detektywami i sprawami przez nich prowadzonymi. Jednak gdyby byli to zwykli detektywi, seria mogłaby się wydawać lekko nudnawa, dlatego też otrzymujemy grupę detektywów z nadprzyrodzonymi mocami, którzy zajmują się osobami, z podobnymi przypadłościami jak oni. Pierwszy odcinek nie pokazał nam za dużo, takie małe wprowadzenie, jednak obiecuje wam, że zapowiada się kolejna niesztampowa seria.


  Phoenix Wright: Ace Attorney, bardzo popularna w Japonii (i nie tylko), dostała swoją adaptację, która spotkała się z wieloma negatywnymi komentarzami i opiniami. Nigdy nie grałem w grę i może dlatego uważam tą ekranizację za niezmiernie ciekawą, której minusem może być jedynie kreska (przyzwyczaiłem się do brzydkich kresek, jednak dla wielu to, jak i również animacja może być problemem podczas oglądania). Historia początkującego adwokata, który wykazuję się inteligencją i sprawnością w łączeniu faktów i dowodów zbrodni, bardzo mnie zaintrygowała i po wielu latach, znowu mogę oglądać rozprawy sądowe, ale w zupełnie innej formie niż dotychczas. Nie znacie tej serii? Nie słuchajcie hejtów i spokojnie zasiadajcie na kanapie, rozwiązując razem z młodym adwokatem coraz to ciekawsze rozprawy.



  Początkowy obrazek postu należy pochodzi z serii Joker Game, jednak nie ma to nic wspólnego z tym, że jest ona według mnie najlepsza. Kocham seinen'y, jeśli poruszają tematykę wojny, są jeszcze lepsze. Taki właśnie jest Joker Game, który opowiada o grupce tajnych szpiegów/agentów, którzy przeszli najtrudniejsze testy i sprawdziany, aby skutecznie infiltrować wrogów rządu, w świecie w którym za dwa lata ma wybuchnąć Druga Wojna Światowa. Pierwszy odcinek nie pokazał dużo, jedynie krótkie przedstawienie bohaterów, a także początek ich pierwszej misji, która ucięta w połowie, spowodowała że czekam niecierpliwie na drugi odcinek. Jeśli wy również lubicie serie o podobnej tematyce, śmiało zahaczcie o Joker Game, ponieważ zapowiada się niezmiernie ciekawie.




  Grupka ludzi, z których każdy jest inny i odpowiada innemu z Siedmiu Nowych Grzechów Głównych współczesnego świata, zostaje wciągnięta w nowy projekt, a ich organizmy zostały połączone w jeden. Oczywiście tylko częściowo, ponieważ złączone są tylko ich nerwy odpowiedzialne za ból, jednak samo to zapowiada bardzo ciekawą serię. Może wydawać się, że jest to idealna seria, dla osób kochających się w filmach podobnych do ''Sali Samobójców'', jednak mnie również urzekła. Pomysł, którego chyba jeszcze nie było, odmienne charaktery postaci, wydaje mi się, że spokojnie pociągną tą serię. Czekam na kolejne odcinki, ponieważ dostałem dopiero przedsmak tej odmiennej wizji przyszłości. 



  Jeśli miałbym wybrać serię, która póki co zajmuje pierwsze miejsce w obecnym sezonie, Koutetsujou no Kabaneri, stałby na równi z Boku no Hero Academią. Uwielbiam filmy związane ze steampunk'iem, uwielbiam gry związane ze steampunk'iem, dlatego od początku wiedziałem, że ta seria będzie dla mnie. Historia skupia się głównie na opancerzonych pociągach, a także fortecach, w których mieszkają ostatni ''normalni'' ludzie na ziemi. Fortece te, budowane są, aby zapobiec rozpowszechniającej się zarazie powodującej zamianę Kabane (steampunkowe zombie). Pierwsza myśl, która pewnie przyszła oglądającym, po pierwszym odcinku, to taka, że dostaliśmy SNK, w trochę innej odsłonie. Jeśli więc lubicie Shingeki no Kyojin, musicie zainteresować się tym tytułem.




  Mimo powszechnego hejtu na Terra Formars, ja oczekiwałem na drugi sezon równie mocno jak na pozostałe tytuły. Kontynuacja walki wybrańców o specyficznych mocach, z rozwiniętymi do granic możliwości karaluchami, nie zwalnia tępa, a nawet może je podkręcić, ze względu na znane mi późniejsze wydarzenia z mangi. Nie doświadczyłem póki co żadnej irytującej cenzury, może to dlatego, że nie mieliśmy do czynienia jeszcze z żadną brutalniejszą sceną. Jednak jeśli takowa się pojawi, po zakończeniu sezonu na pewno otrzymamy wersję blu-ray, która będzie jej pozbawiona. Dla nieznających serii, polecam zapoznać się z moją recenzją, no i oczywiście jeśli was zainteresuje to z pierwszym sezonem.




  Sakamoto desu ga, to seria którą wziąłem sobie na doczepkę i jest to jedyna seria, która nie przypadła mi do gustu. Historia idealnego ucznia, wydawała mi się czymś ciekawym, jednak dostałem tylko kilka scenek, gdzie wszystkie dziewczyny robią za głównym bohaterem oh i ah, a męska część, chce za wszelką cenę pogrążyć tego idealistę. Jeśli cała seria ma polegać na pojedynczych scenkach, to ja podziękuję. Daje jeszcze jedną szansę i czekam na 2 odcinek.


  Takim o to sposobem doszliśmy do końca i mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłem. Oczywiście są to tylko serię, która ja polecam, a kolejność nie ma żadnego znaczenia co do oceny. Brakuje mi na tej liście nowego JoJo i szczerze ubolewam, że dalej nadrabiam tą serię, na szczęście jestem już w połowie 3 sezonu. Jeśli po przeczytaniu tego postu, zachęcę was do jakiejś z wymienionych serii, będę mógł czuć się dumny. Dlatego też zapraszam do dyskusji na temat sezonu wiosennego. Pozdrawiam was i do zobaczenia!
  


2 komentarze:

  1. Mnie jak na razie zauroczyło jedynie Bungou Stray Dogs i joker Game. Resztę oglądam, jednak z mniejszym zainteresowaniem ^^ Fajna opinia :)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dwie serie zapowiadają się ciekawie, jednak bardziej dopinguję Joker Game, ze względu na tematykę, która jest bardziej autentyczna.

      Usuń