poniedziałek, 22 lutego 2016

Mini recenzja #1: Berserk tom 1 i pierwsze wrażenia o tej serii

Follow my blog with Bloglovin

  Tak jak obiecałem w ostatnim poście, zaczynamy nową serię, którą będą mini recenzję tomików mang z mojej półki. Mam nadzieję, że przypadnie wam ona do gustu, ponieważ chciałbym podyskutować z osobami, które już czytały dane tomy. Oczywiście w tytule postu będę ostrzegał o pojawiających się spoilerach, dlatego będziecie musieli uważać. Jako, że zaczynam od pierwszego tomu Berserk'a, pojawią się tu również moje pierwsze wrażenia o tej serii. Na końcu każdej recenzji zamieszczę informację o tomiku, a także kilka zdjęć aby przedstawić wam kreskę. Teraz, żeby nie przedłużać, zapraszam do recenzji!


  15 letni Guts jest szermierzem dzierżącym ogromny miecz, a także posiadającym metalowe ramię. Poznajemy go, kiedy podróżując natrafia na karczmę, w której zabawiają się Złodzieje z Koki. Znęcają się oni nad przypominającym wróżkę, elfem, którego traktują jako tarczę do rzutek. Guts postanawia powstrzymać tą farsę i rozprawia się ze złodziejami. Uratowany elf, o imieniu Puck, postanawia dołączyć do Guts'a w jego podróży. Charakter naszego głównego bohatera na to jednak nie pozwala i na każdym kroku odrzuca propozycję, chętnego przygód Puck'a. Okazuje się, że gang z Koki, rządzi aktualnie miastem, w którym znajduje się Guts, a na ich czele stoi ''Wężowy Baron'', który jest jednym z Apostołów. Właśnie na takich jak on poluje nasz ''Czarny Szermierz'', a są oni ludźmi, którzy zapragnęli mocy, a co za tym idzie stali się potworami, żywiącymi się ludzkim mięsem. Na szczęście okazuje się, że ''Wężowy Baron'' nie jest wymagającym przeciwnikiem i dzięki temu Guts uwalnia miasto od złego władcy. 



  Naszego ''Czarnego Szermierza'' nawiedzają  koszmary, w których objawiają mu się demony. W przeszłości został on naznaczony, a to sprowadza na niego wszystkie kłopoty. Jest to główny temat drugiego rozdziału, który pokazuje jakie niebezpieczeństwo wiąże się z byciem blisko Guts'a. W podróży do kolejnego miasta, napotyka na powóz, którego właściciel proponuje mu pomoc w formie transportu. Wie, że skończy się to źle i wszystkich spotka nieszczęście, jednak po namowie godzi się na podwózkę. Nie myli się, a demony, które ściągnął na siebie szermierz, doprowadzają do śmierci właściciela powozu i jego córki. Rozdział ten jest przejściowy, a na celu ma ukazanie ważności znamienia jakie posiada główny bohater.



Ostatni rozdział rozpoczyna dłuższy arc, zawierający się w pierwszych trzech tomach, a opowiada o królestwie, którego królem jest jeden z Apostołów. Jego rozrywką są publiczne egzekucje wykonywane na rzekomych heretykach. Królestwo to jest kolejnym miejscem docelowym ''Czarnego Szermierza'', a celem jest zamordowanie okrutnego barona. Guts rozpoznany przez władcę, zsyła na siebie całą królewską armię. Podczas ucieczki, zostaje zaczepiony przez Vargasa - tajemniczego i zabandażowanego mężczyznę, który oferuje mu schron w jego kryjówce. Szermierz zostaje poproszony przez niego o pomoc i pokazuje mu dziwnie wyglądający kamień...



Tak właśnie prezentuje się pierwszy tom, który moim zdaniem jest świetny i polecam go wszystkim, którzy są fanami dark fantasy. Jak widzicie na powyższych zdjęciach (przepraszam za jakość, ale nie posiadam skanera), kreska jest bardzo szczegółowa i często siedziałem nad poszczególnymi kadrami, aby dokładnie się im przyjrzeć. Fabuła mocno zachęciła mnie do przeczytania drugiego tomu, którego lekturę mam już za sobą, a mini recenzja, już niedługo. Charakter Gust'a jest bardzo ostry i brutalny mimo jego wieku, jestem ciekawy powodu, dla którego się taki stał. Dodatkowo interesuje mnie geneza jego metalowej ręki, jakie wydarzenie musiało spowodować, że tak świetny szermierz stracił rękę. To już wszystko na dzisiaj, mam nadzieję, że nowa forma wam się spodobała, poniżej zamieszczam informację o pierwszym tomie. Do zobaczenia!


Tytuł: Berserk
Autor: Kentaro Miura
Wydawnictwo: J.P.Fantastica
Ilość stron tomu: 230
Format: A5
Moja ocena: 9/10
Link do sklepu: Tutaj

4 komentarze:

  1. Zamierzam dopiero czytać ;) Jedną z najlepszych mang, jakie wyszły od JPF~~ :D U mnie też pojawiło się coś o mandze, ale to tytuł skierowany raczej do żeńskiej grupy odbiorców: http://mirella-view.blogspot.com/2016/02/z-mojej-perspektywy-10-walkin-butterfly.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że jedna z lepszych i cieszę się, że zdobyli na nią licencje, ponieważ szybko się nie skończy, a ja kocham takie tasiemce ;3

      Usuń
  2. Ale... skąd niby wniosek, że Guts ma 15 lat? O.o

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałem dokładnie to samo - na dłużej się zatrzymywałem by popatrzeć na ilustrację. Są niesamowite!

    OdpowiedzUsuń